Jeszcze 10 lat temu budowaliśmy domy szkieletowe o średniej powierzchni 150-160 m2. Dzisiaj możemy bezpiecznie szacować, że taka średnia to 110-120 m2.
Owszem zdarzają się nam jeszcze realizacje większych projektów, jak choćby ostatnio domy szkieletowe w Sękocinie Nowym czy Wolicy. Natomiast podobne rozmiarowo budynki stanowią teraz może 30 procent wszystkich inwestycji.
Z czego wynika tendencja do budowy małych domów?
Po pierwsze, naszym zdaniem, budownictwo jednorodzinne stało się bardziej dostępne finansowo dla potencjalnych nabywców. Wraz ze zmianą standardu życia, czytaj jego podniesieniem się, domy stały się bardziej dostępne dla osób mniej majętnych. Zatem buduje się więcej, jednak są to inwestycje mniejsze powierzchniowo.
Uważamy również, że drugim czynnikiem jest większa świadomość finansowa nabywców. Mniej uwagi przywiązują oni do epatowania zasobnością portfela (nierzadko zdolnością kredytową), a większy nacisk kładą na względy praktyczne. Dla przykładu, salon nie musi mieć od razu 40-50 m2, by miło spędzać w nim czas z rodziną, a sypialnie po 20 m2, by dobrze się w nich wysypiać.
Dom należy też potem ogrzać. Przy wysokich cenach energii najprostszym sposobem na zmniejszenie późniejszych obciążeń z tego tytułu jest ograniczenie wielkości metrażu. W pierwszej kolejności poprzez rezygnację z garażu, w następnej zaś, zadowolenie się mniejszymi powierzchniami pomieszczeń, które też mogą być przecież wygodne i funkcjonalne.
Zmianę wymusiły też inne niż kiedyś relacje rodzinne. Dzisiaj dzieci chcą się prędko usamodzielnić i w przeważającej większości przypadków rezygnują możliwie jak najszybciej z opcji mieszkania z rodzicami. Z tego powodu duże domy - niekoniecznie nawet dwupokoleniowe - uznawane są za stratę pieniędzy i coś, co w przyszłości staje się tylko przysłowiową kulą u nogi.
Obejrzyj dwa domy szkieletowe Top Bud® poniżej 100 m2
Naszym zdaniem pod względem powierzchni użytkowej są one typowymi przykładami jednorodzinnych budynków mieszkalnych, których w naszym kraju będzie w najbliższym latach przybywać coraz więcej.